W 2013 roku oficjalnie przedstawiono koncept zadziwiającej inicjatywy – Google X rozpoczęło pracę nad projektem Loon, który miał dostarczać Internet do krajów trzeciego świata. Z powodu niezwykle ubogiej infrastruktury, należało zastosować niecodzienne środki, a okazały się nimi być… balony. Po bardzo długiej ciszy na temat owych śmiałych planów wreszcie otrzymaliśmy przekonujące obietnice. Już w 2019 roku będziemy bowiem świadkami pierwszego komercyjnego wykorzystania projektu w praktyce. Czy futurystyczna inicjatywa rzeczywiście sprawdzi się w obecnych warunkach? 

Projekt Loon – na czym to polega?

Google X i jego projekty znane są na całym świecie ze swoich innowacyjnych pomysłów i przyszłościowych wizji (m.in. autonomiczne pojazdy i latające elektrownie). To właśnie tam pojawiły się pierwsze plany dostarczenia Internetu do krajów usytuowanych w ekstremalnych warunkach. 

Projekt Loon zakłada bowiem zapewnienie radiowego dostępu do Internetu dzięki balonom – na tyle dużym, by były w stanie unieść niezbędny sprzęt. Te z kolei mają zostać umieszczone na wysokości ok. 20 kilometrów, czyli o wiele ponad trasami samolotowymi. Balony mają również zostać wyposażone w specjalny osprzęt, m.in. panele słoneczne z akumulatorami gwarantującymi ciągłą pracę. Dodatkowo, mogą być one w miarę możliwości sterowane, dostosowując się do bieżących warunków atmosferycznych. „Zużyte” balony natomiast bezpiecznie sprowadza się na dół, by móc je ponownie wykorzystać w przyszłości.

Z czasem plany objęły nie tylko kraje trzeciego świata, lecz niemal całą Ziemię. Planuje się, by te niecodzienne urządzenia stworzyły stopniowo pierścień wokół globu. Pierwszych testów dokonano w Nowej Zelandii – balony wypełnione helem umieszczono na ok. 15 metrów wysokości, a całość przypominała piłkę do koszykówki. Z czasem udoskonalono poszczególne właściwości urządzeń – mogły unosić się one nawet przez ok. 100 dni. 

Czy Projekt Loon wystartuje?

To pytanie zadawano sobie przez kilka lat, a odpowiedzi wszyscy wyczekiwaliśmy z niecierpliwością. Krążyły nawet pogłoski, że cały plan pozostanie wyłącznie na papierze.

Z czasem firma Loon LLC, która jest odpowiedzialna za całą inicjatywę (czego możemy domyślić się po nazwie wykreowanego projektu), ogłosiła rozłąkę z Google. W lipcu bieżącego roku połączyła swe siły z Alphabet Inc., co pozwoliło na kolejny krok milowy dla całej inicjatywy. Owocem tej współpracy jest bowiem pierwsza komercyjna umowa z Telkom Kenya, dzięki której Projekt Loon będzie spełniał swą rolę w pełnym wymiarze. Po testach w Portoryko w 2017 roku (gdzie umożliwiono dostęp do Sieci ofiarom huraganu Maria) możemy być niemal pewni sukcesu. Pierwszych efektów Projektu Loon w Kenii będziemy spodziewać się już w 2019 roku.